84069
Książka
W koszyku
(Harlequin Romans Historyczny ; 621)
W Edynburgu trwają przygotowania do wizyty króla Jerzego IV. Odświętny nastrój drażni Constance, która z goryczą myśli o zbliżających się urodzinach. Utraciła wszystko, co kochała, teraz musi się zadowolić pozycją damy do towarzystwa, chociaż żywo interesuje się polityką i pod pseudonimem pisze pełne pasji eseje społeczne. Chętnie zrobiłaby coś szalonego, przerwała monotonię samotnego życia. Wdaje się w pogawędkę z sympatycznym nieznajomym, pozwala zaprosić na lunch, nie protestuje, gdy Grayson wynajmuje dla nich pokój w tawernie. Oboje marzą o chwili zapomnienia i choć udaje im się uciec od codziennych problemów, o wiele trudniejsze okaże się ignorowanie podszeptów serca, że właśnie odnaleźli miłość życia. (Z okładki).
Ptaszki mi doniosły, że tego lata Szkocja może się spodziewać egzotycznego i rzadkiego gościa. Wkrótce na naszym wybrzeżu podobno pojawi się paw królewski. Będzie tam krótko, a następnie powróci do stolicy, swojego naturalnego siedliska. Ta wizyta ukazuje sezonowe zwyczaje tak zwanych szkockich arystokratów, którzy będą ustawiać się w kolejce, aby powitać pawia. Ci, którzy chwalą się swoimi szkockimi korzeniami, tak naprawdę traktują swoje rozległe posiadłości jak dojną krowę służącą do finansowania londyńskiego stylu życia. Ich ciężko pracujący dzierżawcy są dla nich jedynie środkiem do osiągnięcia nadzwyczaj korzystnego celu. W takim towarzystwie nasz dostojny królewski gość będzie się czuł jak u siebie w domu. W końcu ciągnie swój do swego. Jako że minęło ponad dwieście lat, odkąd po raz ostatni zostaliśmy zaszczyceni wizytą monarchy, można by pomyśleć, że nasza piękna górska Kaledonia jest jak pomijany krewny, którego tylko z grzeczności uwzględnia się w unii między Królestwem Anglii a Królestwem Szkocji. Dla nas, zwykłych obywateli, zasadniczym pytaniem jest, czy powinniśmy rozwinąć czerwony dywan przed przybyszem i dać wyraz naszej słynnej gościnności, czy też wyłożyć przed nim na stół zgniłe owoce i zademonstrować naszą słynną wrogość wobec tych, którzy nas uciskają. Biorąc pod uwagę, że Jego Wysokość jest znanym smakoszem, ale ma skłonności do ekscesów i podagry, Wasza Flora poleca owoce. Dużo owoców podawanych z zapałem i ostrożnością. Jeśli niektórzy z naszej kaledońskiej elity zostaną przy tym lekko pokiereszowani, można to uznać za sprawiedliwość dziejową. Nie wolno zapominać, że ci sami ludzie starannie unikają pobrudzenia sobie rąk. Wolą, by to ich zarządcy wypędzali ciężko pracujące rodziny z miejsc, które należały do nich od pokoleń. Flora MacDonald, „Nowy Dziennik Jakobicki”. (Fragment powieści).
Status dostępności:
Wypożyczalnia Główna
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 82-3 (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Tytuł oryginału: A forbidden liaison with Miss Grant, 2020.
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej